Zwalczanie komarów i kleszczy w ogródku przedszkolnym

5

Komary i kleszcze w przedszkolnych ogródkach to poważny problem. Aby dzieci mogły bezpiecznie bawić się na dworze, właściciele placówek coraz częściej walczą z owadami za pomocą „ostrzejszej” broni.

Zwalczanie komarów i kleszczy

Komary uwielbiają ocienione i nieco wilgotne miejsca, dlatego często przebywają się wśród zarośli, pod krzewami czy w popularnych w Polsce tujach. Nic dziwnego, że pełno ich w ogrodach i parkach, czyli w miejscach, gdzie chętnie bawią się nasi podopieczni. Komary pojawiają się już pod koniec kwietnia, w sezonie mają 4-8 wylęgów, zwłaszcza, jeśli lato jest deszczowe i pochmurne. Kleszcze przesiadują na spodniej stronie liści krzewów i w niskich drzewach liściastych, ale spotkać je można również wysokich trawach i zaroślach. Obecnie kleszcze są obecne – w zależności od pogody – od końca marca do listopada. Meszki najgroźniejsze są natomiast w okresie od kwietnia do lipca.

Zmasowany atak

Aby pozbyć się z naszego ogrodu komarów, kleszczy i innych insektów, warto sięgnąć po pomoc specjalistów. Na rynku istnieją specjalne firmy zajmujące się odkomarzaniem, czyli walką z insektami. Za pomocą specjalnych urządzeń plecakowych z silnikiem rozpylają w ogrodzie preparaty owadobójcze. Koszt takiej akcji to 200-400 zł na 1000 m kw.

WAŻNE! Projektując ogród, warto pomyśleć o zasadzeniu w nim roślin, których zapach skutecznie odstrasza komary i inne owady. Są to m.in. popularne zioła: lawenda, bazylia, kocimiętka, melisa, koper włoski, rozmaryn, mięta pieprzowa, tymianek i nagietek. Komary nie lubią również aromatu geranium (Pelargonium crispum i Pelargonium citrosum), pysznogłówki cytrynowej, trawy cytrynowej, aksamitka, bodziszka i mirtu zwyczajnego.

– Istnieją dwie metody zwalczania owadów – to tzw. zamgławianie przestrzenne na gorąco i zimno

– tłumaczy Robert Cupryjak, z warszawskiej firmy DDDMisi.

– W obu przypadkach chodzi o rozrzucenie kropelek preparatu na wysokiej trawie, drzewostanie i w krzewach, ale również na murach budynków, gdzie często gromadzą się owady. Preparat składa się z dwóch substancji – zabijającej oraz z nośnika, którego rolą jest zatrzymanie preparatu na liściach i gałęziach. Skuteczniejsza jest metoda zamgławiania na gorąco, gdyż dzięki niej preparat nie tylko osiada na liściach, ale i wnika głębiej w przestrzenie między nimi, niejako owija się wokół nich, docierając wszędzie tam, gdzie mogą znajdować się owady.

Odkomarzanie należy przeprowadzać w suche dni, kiedy nie pada deszcz, gdy nie padał dzień wcześniej i gdy wiemy, że nie zapowiadane są opady na najbliższe kilkanaście godzin. Rozpylony preparat działa maks. 6 tygodni, dlatego w sezonie zabieg taki powinniśmy przeprowadzać 4-5 razy. Oczywiście, im bardziej deszczowe lato, tym częściej trzeba powtarzać odkomarzanie.

Preparaty owadobójcze działają na wszystkie owady, także na pożyteczne pszczoły. Dlatego najlepiej spryskiwać ogródek rano lub wieczorem, bo wtedy pszczoły – w przeciwieństwie do komarów – nie są jeszcze aktywne.

Tarasy i balkony

Jeśli nasza placówka nie dysponuje ogródkiem, a jedynie niewielkim tarasem czy balkonem, nie musimy korzystać z usług wyspecjalizowanych firm. Możemy samodzielnie spryskać znajdujące się na tarasie rośliny lub nawet mury budynku preparatem odstraszającym owady, dostępnym w każdym sklepie ogrodniczym. Przykleja się do roślinności i ścian, tworząc niewidzialną, zapachową zaporę dla owadów. Takie środki, zazwyczaj w formie koncentratu, sprzedawane są w specjalnych kanistrach ze spryskiwaczem, mającym możliwość podłączenia do szlaucha z wodą. Preparaty dostępne w sklepach ogrodniczych zazwyczaj nie są chemiczne, lecz zawierają środki naturalne (sok cytrynowy, czosnkowy, geraniol), dlatego są, niestety, mniej skuteczne i działają ok. 4 tygodni. Ich koszt to ok. 30-50 zł za 950 ml, co starcza na spryskanie 300 m kw. ogrodu.

– Rozpylanie wszystkich środków przeciw owadom najlepiej robić w weekendy, gdy dzieci nie ma w pobliżu

– mówi Robert Cupryjak.

– Preparaty stosowane do zamgławiania to oczywiście substancje chemiczne. Nie mają bezpośredniego wpływu na zdrowie, warto jednak zwracać uwagę na to, by dzieci nie brały do buzi listków czy trawy, na której rozpylany był preparat. Już następnego dnia po zabiegu odkomarzania mogą bezpiecznie bawić się w takim spryskanym ogrodzie.
Małgorzata Wójcik

Zwalczanie komarów i kleszczy w ogródku przedszkolnym
3.7 (73.33%) Głosy: 6

5 KOMENTARZE

  1. Ja bym chemii nie stosowała, gdy w tym miejscu bawią się dzieci. Według mnie dorośli bardziej znoszą zapach tego typu preparatów. U siebie w ogrodzie używam co prawda też oprysk, pożegnanie z komarem, ale przed zakupem upewniłam się, czy na pewno nie jest on szkodliwy i jaki ma skład. Mój ,,egzamin” przebiegł pomyślnie, dlatego też już któryś rok kupuję głównie ten środek.

  2. Każdy środek chemiczny ma jakiś okres karencji po jego zastosowaniu. U siebie w ogrodzie stosuję oprysk reset strong i tam jest napisane, że po zastosowaniu oprysku nie można wychodzić do 2 godzin, później ten środek jest bezpieczny.

  3. Kiedyś korzystałam z usług odkomarzania za pomocą zamgławiacza, ale niestety jest to dość kosztowny zabieg. Teraz sama wykonałam oprysk środkiem ultra brutal. Wyszło trochę taniej tylko tyle, że samemu trzeba było wykonać.

  4. Lepiej zapobiegać przed owadami niż później leczyć skutki ukońszeń. Przedszkolny ogródek to dość specyficzne miejsce że względu na dzieci. Trzeba zastosować bezpieczne środki chemiczne i po problemie.

  5. Oczywiście taka walka z owadami sporo kosztuje, ale przecież chodzi nam o dobro dzieci. Teraz kleszczy jest mnóstwo i przenoszą często choroby.

Skomentuj Kolka Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here

*

code