Kłopotliwe leżakowanie w przedszkolu

Ten temat zawiera 13 odpowiedzi, ma 5 głosów i był aktualizowany ostatnio przez  Dociekliwa matka 6 lat, 8 miesięce temu.

  • Autor
    Odpowiedzi
  • #932

    Monika
    Użytkownik

    Kłopotliwe leżakowanie w przedszkolu – chcieliśmy poznać opinie Rodziców i Wychowawców na temat: dlaczego konieczność poobiedniego leżakowania w przedszkolach wzbudza tyle emocji wśród rodziców. Czy jest to rzeczywiście sytuacja kłopotliwa dla dzieci i jakie uczucia wzbudza u przedszkolnych Wychowawców? Czekamy na Wasze opinie a na Was czekają książkowe nagrody!

    #933

    Anonim

    Jestem mamą prawie 5 letniej Antosi i jestem też zdecydowaną przeciwniczką leżakowania dla tak duzych dzieci. Gdy moja Tosia była młodsza to chętnie spała w domu po obiedzie i to czasem nawet ze dwie godziny. Ale wtedy, kiedy była malutka. Gdy tylko poszła do przedszkola jakoś znosiła to całe leżakowanie i nawet czasami spała jak mówiły mi panie. Ale teraz nie jest to jej zupełnie potrzebne, zresztą nie tylko jej, innym dzieciom też nie- rozmawiam z mamami innych dzieci. Wcale nie spi na leżakowaniu, wierci się i nudzi a jak czasem zaśnie to potem wieczorem nie jest zmęczona i mam kłopoty z położeniem jej spać. Nie jest to potrzebne dzieciom w tym wieku, powinni leżakowanie zlikwidować i już.

    #934

    Mama Leona
    Użytkownik

    Mój Leoś, (drugi rok w przedszkolu, przypominam) nie ma problemów z leżakowaniem. Przed pójściem do przedszkola czasami ucinał sobie drzemkę po obiedzie albo po powrocie ze spaceru czy placu zabaw. Ale nie codziennie. A teraz przyzwyczaił się i spi w czasie leżakowania i na szczęście nie ma problemów z wieczornym zaśnięciem. Nie marudzi, że musi leżakować. W przedszkolu jest o wiele więcej wrażeń, hałasu niż w domu i dzieci są bardziej zmęczone. Ale wiem, że niektóre dzieci mają wielki problem z leżakowaniem.

    #936

    Anonim

    Mysle że dzieci są do leżakowania zmuszane specjalnie przez panie i wcale nie jest to potrzebne. Potem w domu marudzą, nie chcą zasnąc. Panie w czasie lezakowania mają wolne mogą pogadać i odpocząć, i wymyslaja, że to dla dobra dzieci, ha ha

    #938

    Dociekliwa matka
    Użytkownik

    Sprawa leżakowania w przedszkolu też wydaje mi się niezwykle istotna ze względu na to, że wiele dzieci ma z tym kłopoty, a niektóre wręcz przeżywają każde leżakowanie, co może prowadzić do ogólnej niechęci do przedszkola czy wręcz traumy. Nie raz rozmawiałam z moimi dziewczynkami na ten temat, pytałam, czy spały, czy pani czytała dzieciom bajki w czasie leżakowania itp. Moje dziewczyny lubią w przedszkolu wyciszyć się po obiedzie i odpocząć. Lubią, kiedy pani wychowawczyni włącza cichą muzyczkę albo czyta bajkę. Rozmawiałam też z wychowawczynią dziewczyn. I rzeczywiście są dzieci, które nudzą się na leżakowaniu, nie śpią i przeszkadzają innym.

    #939

    Anna Kowalska
    Użytkownik

    Witam, słusznie napisała Dociekliwa matka na temat wyciszenia dzieci w czasie leżakowania. Dzieci muszą odpocząć po kilku godzinach intensywnej zabawy. Niektórzy rodzice są przeciwnikami leżakowania i chyba swoje zdanie przekazują dzieciom i stąd niechęć u dzieci. Rodzice też pewnie nie zdają sobie sprawy, jaki rozgardiasz i hałas panuje w sali w czasie zabaw. To jest męczące dla dzieci i dlatego po obiedzie muszą odpocząć a nawet pospać. Uwierzcie, nie ma w tym nic złego. Leżakowanie polecają także lekarze pediatrzy a my, wychowawcy nie każemy dzieciom leżakować po to, abyśmy mogły odpocząć i poplotkować, nie działamy przeciw naszym podopiecznym.

    #940

    Anonim

    Bardzo często rodzice przychodzili do mnie z pretensjami, że ich dziecko spi na leżakowaniu i potem wieczorem nie może zasnąć albo że ich dziecko nie znosi leżakowania i oni chcą, żeby w czasie kiedy inne dzieci leżakują ono cichutko bawiło się w kąciku albo oglądało książkę. Nie zgadzam się na takie rozwiązanie, bo leżakowanie jest naprawdę potrzebne. Kto nie pracował w przedszkolu ten nie wie, ale w grupie dzieci panuje wieczny hałas, dzieci są pochłonięte zabawą albo poznawaniem nowych rzeczy, i przy tym meczą się i muszą odpocząć. czasami widzę, że po obiedzie moje maluchy padają jak muchy i same chcą odpocząć, nikt nie musi ich do tego zmuszać. A my- wychowawcy- w czasie leżakowania nie odpoczywamy, ogarniamy salę przed kolejnymi zajęciami, przygotowujemy potrzebne do zajęć materiały itp. Rodzice! trochę więcej zrozumienia i zaufania do wykwalifikowanych wychowawców przedszkolnych, pozdrawiam

    #943

    Anonim

    Najgorsze w leżakowaniu jest to, że dzieci muszą przebierać się w piżamy. Nie wiem, czemu służy ten zwyczaj. Mój synek jak zaczął chodzić do maluchów to jak musiał się przebrać w ta straszną piżamę i położyć do łóżka to myslał ze po niego nikt nie przyjdzie i ze zostanie na noc. Na poczatku bardzo się tego bał, potem się przyzwyczaił do tego ze po leżakowaniu wstaja iubierają się w swoje ubranka. Nie wiem po co straszyć dzieci, niech w piżamie spia w domu a w przedszkolu w ubraniu, mogą się przebrać w wygodne dresy, ale nie piżama.

    #944

    Dociekliwa matka
    Użytkownik

    Ja też zadawałam sobie i oczywiście paniom wychowawczyniom pytanie- po co piżama budząca złe skojarzenia w czasie leżakowania, strach, że zostanie się w przedszkolu na noc, że rodzice nie przyjdą…
    W przedszkolu moich dziewczyn dzieci nie muszą przebierać się w piżamy w czasie leżakowania. Rodzice przeforsowali ten pomysł z panią dyrektor. Dzieci śpią w wygodnych bluzach i spodniach typu leginsy albo spodnie dresowe, jak komu wygodnie. Ale nie są to typowe piżamy, które kojarzą się ze spaniem w domu, w nocy. Pisałam, że moje dziewczyny lubią leżakowanie, ale zawsze tłumaczyłam im, że leżakowanie nie oznacza, że zostaną w przedszkolu na noc. Trzeba rozmawiać z dziećmi i tłumaczyć im wszystko.

    #945

    Chciałam także wypowiedzieć się na ten temat, bo zauważyłam jako wychowawca przedszkolny z dużym stażem i doświadczeniem, że temat ten jest bardzo ważny dla dzieci, ich rodziców i niekiedy przez tych ostatnich demonizowany. Po pierwsze: leżakowanie w przedszkolu nie jest obowiązkowe, zależy od zasad panujących w danej placówce. Zazwyczaj przedszkola decydują się na tę formę wypoczynku ze względu na dobro dzieci. System nerwowy malucha domaga się snu w dzień, zwłaszcza po wielu wrażeniach jakie daje zabawa i edukacja w przedszkolu, przebywanie w ciągłym hałasie. Dzieci mają przed południem różne zajęcia: plastykę, rytmikę, angielski. To naprawdę wyczerpujące zajęcia. Dzieci są naprawdę zmęczone i większość z nich zasypia.
    Po drugie: jeżeli dziecko z jakichś powodów czuje wyjątkową niechęć do leżakowania, nie jest do tego zmuszane. Może w tym czasie pobawić się cicho przy stoliku albo pooglądać książeczki. Ale stosujemy to tylko w wyjątkowych przypadkach. Jedna wychowawczyni nie może jednocześnie zajmować się usypianiem i doglądaniem śpiących dzieci i dzieckiem bawiącym się.
    Po trzecie: My, wychowawcy nie organizujemy leżakowania dlatego, aby mieć święty spokój, robimy to dla dobra i higieny psychicznej naszych podopiecznych.

    #946

    Anonim

    A u moich dzieci w przedszkolu wszyscy muszą leżakować i choćby jakieś dziecko czuło nawet do leżakowania wstręt (był taki przypadek w grupie maluchów) to i tak było zmuszane do leżakowania, nie mogło spokojnie pobawić się w kąciku żeby nie przeszkadzać innym dzieciom.

    #947

    Dociekliwa matka
    Użytkownik

    Wiadomo,że nie może być tak,że każde dziecko robi co chce w przedszkolu, bo Panie muszą zapanować nad całą grupą. Ale każdy przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie i rozmawiać o wyjątkowej niechęci dziecka do leżakowania z wychowawcą i dyrektorem placówki. Zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie, które zapewni satysfakcję obu stronom sporu – dziecko nie będzie przeżywało traumy związanej z leżakowaniem, a pani wychowawczyni będzie mogła zapanować nad całą grupą.

    #948

    Anonim

    A ten dzieciak, który nie chciał leżakować potem był wcześniej odbierany przez babcię, tzn. po obiedzie i niby sytuacja została załatwiona, ale chyba nie jest to najlepsze rozwiązanie.

    #949

    Dociekliwa matka
    Użytkownik

    Myślę, że Pani Ryba ma rację, wcześniejsze odebranie dziecka to nie jest dobre rozwiązanie. Takie dziecko wie, że czegoś jest pozbawione, inne dzieci zostają na podwieczorek, bawią się jeszcze w przedszkolu, często po południu wychodzą do ogródka, a jedna osoba z grupy idzie wcześniej do domu. Nie mówiąc już o tym,że w takim przypadku babcia dziecka ma codzienny obowiązek wcześniejszego odbierania. A przecież babcie też mają prawo do własnego życia, nie tylko do obowiązków.

Musisz być zalogowany aby napisać odpowiedź.